Tynki

Ściana by­wa naj­lep­szym opar­ciem dla człowieka


Już po tynkach Uffff...

Tynki w okresie jesienno zimowym okazały się dość ciężkim tematem ( dla inwestorki ). Tynki maszynowe wiążą się ze zużyciem niesamowitej ilości wody, której jeszcze nie mamy podłączonej. Dlatego codziennie przez tydzień konieczne było napełnianie dwóch zbiorników po 1000 l wody! 

I gdzie teraz ta woda się podziała? 

Jako że zima i zimno mamy okna rozszczelnione kiedy pogoda sprzyja i wietrzymy suszymy tynki. Codziennie sprawdzamy pogodę czy nie będzie minusa.... Kupiliśmy kozę i staramy się przepalać by temperatura nie spadał poniżej 2 stopni w całym domu.

Dodatkowo lokalnie dogrzewamy nagrzewnicą olejową ( polecam ), która dosusza różne zakamarki domu ( np skrytka pod schodami )


Tynki na które się zdecydowaliśmy to cementowo - wpaienne wykonane w technice maszynowej.

Poniżej kilka zdjęć jak to wyszło :)

Pozdrawiam

















Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty